Tytuł: Zawrócić czas
Tytuł oryginalny: Ano hi no kimi wo dakishimeta nara
Autor: Sakiya Haruhi, Yamamoto Kotetsuko
Tom: 1
Wszystkich tomów: 2
Stan aktualny (JP): seria zakończona
Wydawnictwo: Ringo Ame
Liczba stron: 192
Ocena: -6/6
Jeden rzut oka na podniecone yaoistki
może nam wiele powiedzieć o tematyce przeważającej większości
wydawanych w Polsce oraz pochłanianych namiętnie mangowych
homoseksualnych romansów. Sama jestem jedną z nich i doskonale
zdaję sobie sprawę z tego, jak rzadko tytuły z gatunku yaoi
na poważnie poruszają życiową problematykę. Prawda jest jednak
taka, że homoseksualizm nie zawsze jest tak różowy, jak
przedstawiają nam liczni twórcy, toteż mangi takie jak „Zawrócić
czas” są perełkami, które pozwalają nam spojrzeć na ten temat
racjonalniej i oferują wgląd w skomplikowaną ludzką psychikę.
W temacie uczuć, Kengo Mutsuura do
najbystrzejszych nie należy. W przeszłości nieświadomie odrzucił
miłość najlepszego przyjaciela, czego teraz bardzo żałuje,
chociaż nie jest w stanie zmienić tego, co sknocił przed
dziesięcioma laty. Pomimo tych deprymujących wydarzeń z czasów
młodości, on i Hidetoshi wciąż są sobie bliscy, chociaż nie
wychodzą poza ramy zwykłej męsko-męskiej znajomości. Zresztą,
przyjaciel pechowo związał się z agresywnym, okładającym go
pięściami mężczyzną i mimo usilnych starań, nie potrafi na
stałe zakończyć tego toksycznego związku. Kiedy Kengo przypadkowo
staje się świadkiem wychodzącej poza ramy zwykłej kłótni sprzeczki między kochankami i słyszy z ust Hidetoshiego kilka
chłodnych, nieczułych słów, nie wytrzymuje i daje upust swojej
skrywanej dotąd namiętności względem przyjaciela, który przecież
wciąż go kocha. Pozornie wszystko powinno się w końcu ułożyć,
ale sprawy wciąż się komplikują.
Przemoc w związku to ostatnio temat
popularny i często poruszany w mediach, jednakże stosunkowo
rzadziej występujący w mangach yaoi.
W niektórych kręgach tematycznych obraz przemocy może nie pojawiać
się w ogóle lub być do tego stopnia zniekształcony, że czytelnik
podczas lektury nawet nie zauważy agresji, jaka towarzyszy użyciu
siły wobec partnera/partnerki. Wszystko to sprawia, że najpewniej w
fandomie znajdziemy osoby, które idealizują yaoi
do tego stopnia, że czysta przemoc seme
wobec uke (lub
odwrotnie) jest dla nich abstrakcją. Brzmi przesadnie, ale naprawdę
trafiają się tacy fani. Niemniej jednak, przyznaję, że na naszym
niewielkim rynku mangowym wydawane są tytuły, w których natkniemy
się na tę problematykę, chociaż jej przedstawienie ma się nijak
do prawdziwej powagi sytuacji. Myślę, że dopiero „Zawrócić
czas” na poważnie podchodzi do tematu i choć ukazuje go
subtelnie, to jednak oddaje to, czym naprawdę jest przemoc w związku
i jakie reakcje za sobą pociąga. Bezustanne podążanie tą samą
drogą, nieumiejętność przerwania toksycznej znajomości,
powtarzające się epizody agresji, mimowolne poddaństwo. Ofiara i
agresor kręcą się w kółko ciągle powtarzając te same błędy,
mimo zapewnień, że coś się zmieni, mimo pomocy osób z zewnątrz.
Tak wygląda to często w realnym życiu i to właśnie dostrzeżemy
w tej mandze.
Kolejnym poważnym tematem, który
częściej pojawia się w mangach z gatunku yaoi,
jest samotność dotykająca osoby w pewnym wieku. Młodość wiąże
się z większą atrakcyjnością fizyczną, możliwością
wybierania, przebierania, z czasem, który można poświęcić na
niezobowiązujące przygody. Dorosłość to poszukiwanie stałego
związku potrafiącego odgonić widmo samotności, z którą człowiek
musiałby się zmagać nie mając swojej drugiej połówki. W
„Zawrócić czas” ta właśnie presja uciekającego czasu zostaje
skonfrontowana ze strachem przed osamotnieniem oraz niespełnioną
miłością, co prowadzi do poddaństwa i biernego zgadzania się na
wszystko, co może spotkać nas ze strony drugiej osoby. Ta właśnie
desperacja jest jednym z głównych źródeł dramatu obecnego w tym
tytule, jak również doskonale nakreśla nam profil psychologiczny
Hidetoshiego, który bez wątpienia zapewniłby pracę nie jednemu
psychologowi.
W tym miejscu warto zwrócić uwagę
także na fakt, iż mimo w pewnym stopniu autodestrukcyjnej potrzeby
pozostawania w związku, Hidetoshi stara się usilnie chronić Kengo
przed samym sobą i wejściem w świat homoseksualizmu. Miejscami
mamy wrażenie, że jest bohaterem tragicznym, który walczy z
nieuniknionym losem za pomocą obojętności oraz bezustannego
odrzucania własnych uczuć. Można pokusić się nawet o
stwierdzenie, iż przybiera podstawę mesjańską, pragnąc poświęcić
siebie dla dobra osoby, którą kocha. Wszystkie te elementy
sprawiają, że „Zawrócić czas” jest jednym z najlepiej
skonstruowanych psychologicznie tytułów yaoi na
naszym rynku.
Bardzo ważne miejsce w mandze zajmuje także definicja miłości, która stanowi czystą abstrakcję dla jakże prostego i nieświadomego tego uczucia Kengo, i w ten sposób staje się esencją jego kreacji. Śledząc jego pierwsze kroki na drodze uczuciowej oraz pędzące we wszystkich kierunkach myśli, poznajemy bliżej jego psychikę i szybko dochodzimy do wniosków, których nasz ociężały umysłowo bohater nie potrafi jeszcze wyciągnąć. Kengo Mutsuura został więc stworzony na wzór krzyżówki, której pola wypełnia samodzielnie kolejnymi punktami definicji miłości i podczas gdy my znamy już hasło, on wciąż stara się odkrywać jego kolejne litery. Tym samym, w „Zawrócić czas” granica między przyjaźnią a miłością nie ma żadnego znaczenia, ponieważ istotę problemu stanowi ta pojawiająca się nagle i niedająca się łatwo zidentyfikować namiętność. Sam bohater również niczego sobie nie ułatwia, ponieważ szukając odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania, usiłuje jednocześnie zrzucić ciężar swoich poczynań na kogoś innego. Tym też sposobem, bezustannie pozostaje dzieckiem, które zamiast myśleć samodzielnie, woli łączyć narysowane przez kogoś innego kropki. Nic więc dziwnego, że zarówno Kengo jak i Hidetoshi skazani są na cierpienie, zaś czytelnik głęboko odczuwa ich miłosne i życiowe rozterki, które stają się nam naprawdę bliskie.
Co się zaś tyczy kreski, kolejny raz
mamy do czynienia z tytułem rysowanym przez Yamamoto Kotetsuko,
którą polski czytelnik zna już doskonale, toteż nie brakuje
jasnych, przejrzystych kadrów oraz starannie kreślonych postaci.
Warto jednak zauważyć, że w tej serii jej kreska wydaje się
jeszcze bardziej delikatna i ulotna, czym naprawdę pieści
spojrzenie czytelnika.
Podsumowując, „Zawrócić czas” to
realistyczna, doskonale skonstruowana historia, która chwyta za
serce i pozwala na wnikliwą analizę bohaterów. Poważne podejście
do życiowych problemów oraz wyraziście odmalowane profile
psychologiczne sprawiają, że jest to manga niezwykle wartościowa,
obok której nie można przejść obojętnie. Wydawnictwo Ringo Ame
kolejny raz udowodniło, że potrafi zadbać o swoich czytelników
dając im to, co najlepsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz